Kilka słów wstępu... Rajd Barbórka – obecnie Ogólnopolskie Kryterium Asów – to krajowy rajd samochodowy odbywający się corocznie na początku grudnia. Jest to tradycyjny wyścig, który wystartował pierwszy raz już w 1964 roku. Ale przechodząc do rzeczy..

Jadąc na rozpoczęcie 60-tej rocznicy rajdu, czułem ogromną radość oraz ekscytację z możliwości wzięcia udziału w tak dużej imprezie, poznania kierowców oraz ich ekip serwisowych.

Gdy rajd rozpoczął się pokazem pojazdów, przedstawieniem kierowców, opisem trasy, sprawdzeniem aut oraz rozgrzaniem silników, w piątek 2. grudnia, byłem podekscytowany tak dużą liczbą zmodyfikowanych samochodów i przeżywałem jedną z lepszych chwil tego roku w moim życiu.

Zająłem miejsce przy pierwszym z rond, gdzie kierowcy pokazywali swoje maszyny, umiejętności podczas kontrolowanego poślizgu oraz przejazdu wokół ronda. Gdy około godziny 18:00 kierowcy wystartowali po kolei, wykonując próby czasowe, można było wyczuć w powietrzu zapach palonej gumy oraz spalin. Było słychać ryk silników oraz doping kibiców.

Kiedy zawodnicy wystartowali, była to naprawdę piękna chwila, ale prawdziwa zabawa zaczęła się dopiero w sobotę 3. grudnia około godziny 12:00, gdy przyjechałem na warszawskie Bemowo na rajd w duetach.

Odcinek specjalny Autodrom Bemowo Duet to impreza masowa z ogromną liczbą głośnych i szybkich samochodów.

Przed startem rajdów duetowych udało mi się zrobić dużo zdjęć ciekawych aut oraz porozmawiać z innymi zapalonymi fanami wyścigów.

Z najciekawszych pojazdów były tam: Mitsubishi Lancer VIII, BMW E30 Coupe, Mercedes Benz 190E Evolution II, Porsche 911 oraz znajdowało się tam dużo innych, równie interesujących.

Rajd duetowy rozpoczął się około godziny 12:40, kiedy to zawodnicy wykonywali przejazd oraz zamieniali się trasami. Zająłem bardzo dobre miejsce przy zakręcie przed zmianą torów, skąd widziałem cały plac oraz trasę przejazdu.

Było oczywiste, że kierowcy dadzą z siebie wszystko.

Jechali na 100% – było to widać podczas ich przejazdów.

Podczas rajdu wszyscy kibice czuli dużą euforię. Można było to usłyszeć – sam byłem bardzo podekscytowany, widziałem każdy przejazd i zapałałem chęcią wystartowania w takim wyścigu.

Pod koniec wydarzenia podszedłem do strefy serwisowej, gdzie mogłem porozmawiać z ekipą mechaników oraz kierowców, którzy zapoznali mnie z parametrami technicznymi swojego auta oraz udało mi się otrzymać porady, jak zacząć swoją karierę w branży rajdowej.

Było to niezapomniane przeżycie i na pewno wrócę tam za rok.

Relacja: Bartłomiej Kamiński 3MPS/EM

Zdjęcia: Dmytro Kernychyshyn 3MPS/EM